Z racji faktu, że nie znoszę montowania filmów ( za to Piotrek to lubi – nie wiem co można w tym lubić…) byłem zawsze na bakier z kamerkami itp. wynalazkami. Go Pro 2 kupiona swego czasu przepracowała mniej niż dziunie z Warsaw Shore na ultra kacu. I tak leżała, i leżała, przeterminowała się właściwie w dniu zakupu bo 2 miesiące później producent wypuścił na łeb bijącą wersję 3. Tą sytuacją zostałem dobity na polu bitwy i rzuciłem go pro w czeluście niepamięci. W tamtym roku jednakże pod koniec sezonu naszła mnie myśl czy po prostu nie wozić jej jak latarki backup’owej. Wsadzić w kieszeń, zrobić jakiś szybki uchwyt, a nóż widelec będzie rekin w pobliżu i go nie uwiecznię ( przez co jak wiadomo rekin ma prawo się zdenerwować i opindolić rękę aż do dupy).

GP2 wylądowało zatem w kieszeni. Robiło za kamerkę pokładową. Ale idąc z rozwojem technologii niestety go pro stanęła w miejscu i nie dało się z tym nic zrobić.O ile na powierzchni nie mam większych potrzeb od niej o tyle pod wodą bez dobrego doświetlenia ta kamerką niestety kuleje. Wewnętrzny głos zaczął krzyczeć:

WINCYJ KLATEK! WINCYJ HA DE! WINCYJ!

Z racji posranej polityki firmy Go pro ( i nie mówię tu już o finansach ale po prostu inwestowanie w coś co za 5sek będzie przeterminowane nie było w moich planach) zacząłem szukać zamiennika. O ile nie jestem fanem chińszczyzny jeśli chodzi o tekstylia, o tyle elektronika jeśli wie się gdzie kupować, stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Sezon jeszcze nie otwarty, więc nie spieszyło mi się. Kamerka przyda się na pierwszy tegoroczny wyjazd i z grubsza dopiero tam dostanie w ciury.

A więc Wojna!

Wybór jest tak ogromny, że istnieją kopie kopii kopii oryginałów kopii. Tak tu też trzeba wziąć poprawkę, że kupowanie patrząc tylko na specyfikacje mądre nie jest. Z pomocą przyszły google, fora i youtube. Porównań filmów i jakości jest sporo. Ostatecznie wybór padł na tytułowego Ekena H9. Czemu? Bikoz many maj frend, many!

 

Główne założenie : nie szukałem urządzenia do ultra profesjonalnego filmowania. Jedyne czego nie chciałem, aby siało artefaktami, aby obraz był akceptowalny.

Eken wyszedł za 180zł z transportem, cena waha się między 160 a 200 cebulionów. Co dostajemy w zamian? Zadziwiająco wiele! tony akcesoriów na początek – praktycznie każda z firm bawiąca się w produkcję takich kamerek wymaga słonych dopłat ( podczas poszukiwań trafiałem na takie, które kosztowały równowartość całej tej kamerki…)

Kamerka szła standardowo 3 tygodnie ale z Holandii 😉 Prócz uchwytów w zestawie jest obudowa podwodna na 30m, sprawdzimy w międzyczasie czy wytrzyma lekkie przekraczania tej granicy 🙂 Jest bateria! (szok 😉 ) ale nie było ładowarki – tu trochę skucha ale za pomocą dołączonego kabelka wystarcza cokolwiek z portem usb, nawet powerbank. Rzecz bardzo ważna, wszystkie uchwyty są go pro friendly. Do kompletu dorzuciłem kijek selfie ( droższa zabawka bo koło 40zł) – to przez pewnego freedivera i jego ujęcia 🙂 zobaczymy czy uda się je powtórzyć.

Największe zdziwienie wywołałem chyba na Leonie, który o ile cenę przyjął jako chińską 😉 o tyle był pewien, że kamerka nie ma ekranu. Otóż ekran jest i działa całkiem ok. Nie ejst dotykowy ale na co nurek w pełnym rynsztunku jest w stanie sobie poklikać na polu które jest wielkości kciuka w podwójnych rękawicach? Dla mnie totalna głupota i zbędna opcja  Do kamerki dostępny jest soft na telefony aczkolwiek nie wgłębiałem się w jego możliwości zbytnio. Sprawdziłem tylko, że może się połączyć i transmitować obraz przez wi-fi. Nie widzę chwilowo zapotrzebowania na tego typu usługi (chyba, że podpowiecie).

Nadszedł czas próby

Kamerka pojechała na lubelski Mosir poćwiczyć razem z nami na Profundalowskich zajęciach kondycyjnych dla nurków. Jak widzicie na załączonym fotoplastykonie chyba nie jest najgorzej. Przypominam – tak to tylko 180zł ! 🙂 Co prawda warunki na basenie są „egipskie”? Jeśli nastawiacie się na nagrywanie w 4K to z tego co się doczytałem nie warto bo sensor sztucznie wyciąga obraz do tej rozdzielczości. Mi zależy głównie na poprawnym obrazie w 1080p no i klatkach na sek. W tym przypadku otrzymujemy ich aż 60. Co daje max rozciągnięcie i spowolnienie o 2.5x przy zachowaniu płynności dla widza i jego oka (aczkolwiek obróbka u mnie mogła to trochę popsuć). Bateria wytrzymała całkiem sporo bo zapomniałem między ćwiczeniami jej wyłączyć…Bo weź tu człowieku ćwicz, testuj i trzymaj się. Producent podaje czas działanie na poziomie 90minut. Dodatkowa bateria kosztuje coś koło 17-20zł, więc wszystko pozostaje w granicach rozsądku z portfelem.

Zdjęcia – tu na chwilę obecną nie szalałem i ogółem nie powaliła mnie jakość. Na pewno poświęcę jeszcze ze 2 linijki tekstu tej sprawie. Przykład poniżej:

Widać, że niestety szału nie ma ale do fotek jest Unitron 😉 a jak coś jest do wszystkiego to nazwijmy sprawy po imieniu zawsze jest do dupy… Już w tym momencie spokojnie mogę powiedzieć, że nie były to pieniądze wyrzucone w błoto. Go pro też znalazło lepsze ręce od mych i na pewno przestanie się marnować 😉 Wydaje mi się, że cena jest bardzo zadowalająca, sprzęt nie jest jej adekwatny, możliwości są spore.  Zobaczymy jak kamerka sprawdzi się w warunkach bojowych.

Minusy – brak stabilizacji ekranu. Droższe opcje mają to, w droższych typu go pro to faktycznie działa. W przypadku Ekena trzeba wstrzymywać oddech jak snajper przed strzałem 😉 Widziały gały co brały! Nie jestem tez do końca jeszcze pewny ale miałem wrażenie, że kamerka po pracy na powierzchni zrobiła się ciepła, to może skutkować problemami – ale nie musi, wyjdzie w praniu. Jedyne czego mogłoby mi być żal po takiej kamerce to karty pamięci.

Dla zainteresowanych polecam Majfrendów stąd: tu

Ja wybrałem jedyny słuszny kolor, ciorny 😉 ale kolorystyka powinna zadowolić nawet Liberacze.

Ciąg dalszy nastąpi…

ps. jak się zmachać na zajęciach które i tak powodują sporą zadyszkę? Szybko prosto i skutecznie: wziąć za luźne gacie i pływać z nimi w jednej z rąk! Grunt to elegancja! A jakże!